- Szczegóły
- Kategoria: Biogramy
- Poprawiono: piątek, 13 listopada 2020, 10:05
- Super User
- Odsłony: 3941
Jan Krzewski
(1897-1957)
ksiądz grajewskiej parafii w latach 1928-1932
Ks. Jan Krzewski urodził się 27.12.1897 r. w Konopkach – Pokrzywnia w gminie Chlebiotki, parafii Zawady jako syn Wiktora i Marianny z Pogorzelskich. Rodzice jego posiadali niewielkie gospodarstwo. Miał dwóch braci. Uczył się w Szkole Powszechnej w Zawadach, pobierał nauki prywatnie w Łomży, następnie w Progimnazjum ,,Unitas” Ks. W.Supińskiego w Łomży oraz od 1919 r. w Seminarium Duchownym w Łomży. Wyświęcony został 29.06.1925 r. w Łomży.
Jako wikariusz pracował w parafiach: Teolin od 1925, Filipów 1925-1926, Rajgród 1926-1928, przez krótki czas IX-X.1928 pełnił obowiązki prefekta w Szczuczynie, skąd został przeniesiony do Grajewa 1.11.1928-01.03.1932, Pracując w Grajewie był wieloletnim patronem Stowarzyszenia Młodzieży Polskiej, którego członkowie w dniu jego pożegnania na nową placówkę 22 lutego 1932 r. w dowód uznania wręczyli mu kielich mszalny z odpowiednią dedykacją. Następnie pracował w parafiach: Kadzidło od 01.03.1932 r., od 01.02.1934 r. jako administrator tamże do 15.01.1935 r., od 15.01.1935 r. proboszcz Kaletnik. W Kolnie jako administrator od 01.04.1949 r. a od 01.07.1949 r. proboszcz i dziekan.
W 1953 roku po śmierci Stalina nie wykonał polecenia władz komunistycznych, nakazującego bicie w dzwony kościelne na znak żałoby. - Ksiądz stwierdził, że ma dzwony wyłącznie dla chrześcijan, a nie dla wrogów kościoła – wspomina mieszkaniec Kolna Bolesław Rudnicki (rocznik 1910). Władze państwowe reagują zdecydowanie. Nakazują księdzu opuszczenie parafii w ciągu trzech dni. 11 marca 1953 r. zostaje usunięty z Kolna bez prawa stałego meldunku. Oficjalna wersja - pozbawiony parafii za ,,niewykonanie zarządzeń państwowych”. Oskarżony został o ,,hamowanie postępu w dziedzinie gospodarczej i kulturalnej i w ten sposób szkodzenie Ojczyźnie”.
Po wyjeździe z Kolna ksiądz zostaje wikariuszem w Myszyńcu. Może pełnić taką funkcje bez akceptacji władz. W styczniu 1956 r. władze zmieniły zdanie i zezwoliły na powrót na wcześniejsze stanowisko do Kolna. Do miasta jednak nie powrócił. W latach 1955 i 1956 przebył poważne operacje w Klinice Neurochirurgicznej w Warszawie. Miał guza mózgu. Ostatnie miesiące życia spędził w szpitalu w Warszawie na ul. Hożej. Zmarł 22.06.1957 r. w domu Sióstr Rodziny Maryi w Pustelniku k. Warszawy. Zgodnie z jego ostatnią wolą został pochowany na cmentarzu w Kolnie.
Mieszkańcy Kolna wspominają ks. Jana Krzewskiego. - Był nie tylko człowiekiem wielkiej wiary, ale także bardzo dobrym gospodarzem - wspomina Janusz Pikuliński, były dyrektor Liceum Ogólnokształcącego, emerytowany nauczyciel historii. - Wielki przyjaciel młodzieży, powszechnie nazywany także "przyjacielem ludzi". Wspierał ludzi nie tylko radą, ale także finansowo. Swoim życiem świadczył, co to znaczy godność Polaka, człowieka i kapłana. Kiedy w dniu pogrzebu Stalina władze komunistyczne Kolna poleciły mu obwieszczenie żałoby biciem kościelnego dzwonu, odmówił. Jeszcze tego dnia ubowcy nakazali mu spakować się i opuścić miasto. Musiał zrobić to w nocy, żeby parafianie nie mogli interweniować w jego obronie. Ale wrócił, w trumnie.
Przy opracowywaniu biogramu korzystano m.in. z: www.kolno.com.pl oraz „Miesięcznik Kolneński” Nr 6/2005.
Komentarze
Posiadam zdjęcie swojej I komunii z Kaletnika wykonane w 1946 roku z Krzewskim.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.