Zdzisław Mikołajczyk

(1928-2007)

ksiądz grajewskiej parafii w latach 50. XX w.


   Ksiądz Zdzisław Tadeusz Mikołajczyk, syn Józefa i Zofii z Moczydłowskich urodził się 30 XII 1928 roku w Lubowie Byzie - powiat Wysokie Mazowieckie. Lata dziecięce spędził w Kozarzach par. Kuczyn. Od 1946 r. uczęszczał do gimnazjum im. Bolesława Chrobrego w Sopocie - mieszkając w Oliwie. Następnie w 1950 r. w Chełmie nad Wisłą zdał maturę.
   Wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Łomży, po ukończeniu którego w dniu 3 lipca 1955 roku otrzymał święcenia kapłańskie z rąk ks. bp. Czesława Falkowskiego. Pracował jako wikariusz w parafiach: Wizna, Grajewo, Czyżew, Puchały, Wąsosz, Kadzidło. 30 VI 1965 roku mianowany został proboszczem w Troszynie z zadaniem budowy olbrzymiej świątyni z kamienia polnego w stylu romańskim. Jej konsekracja odbyła się 29 VI 1975 roku.
   Od 15 IX 1975 roku został skierowany na stanowisko proboszcza do Myszyńca. Pełnił tam również obowiązki dziekana. Z Myszyńcem związany był do końca życia. Wybudował dom dla pracowników kościelnych, przeprowadził renowacja starej organistówki, kina, domu parafialnego i kościoła, kapitalny remont plebanii i wikariatów. Ksiądz Zdzisław Mikołajczyk wybudował kościół i plebanię w Krysiakach, Dąbrowach i Wykrocie. Pobudował w większych wioskach punkty katechetyczne. Przyczynił się do koronacji Figury Matki Bożej i podniesienia kościoła do godności Kolegiaty – Konkatedry. Poza tym ks. Mikołajczyk był: kapelanem Jego Świątobliwości pierwszym prepozytem Kapituły Kolegiackiej w Myszyńcu.
   W 2004 r. przeszedł na emeryturę i zamieszkał w Myszyńcu. Zmarł dnia 11 listopada 2007 r.

   Pogrzeb ks. Zdzisława Mikołajczyka odbył się w myszynieckiej kolegiacie. Wypełniona była po brzegi, mnóstwo ludzi stało też na zewnątrz, nie zważając na przenikliwy ziąb. Ciało prałata spoczęło w grobie kapłańskim na myszynieckim cmentarzu. Taką wolę wyraził w swoim testamencie. Trumna, w której został pochowany, wykonana została z drzewa pochodzącego z Kurpiowskiej Puszczy. Ksiądz Zdzisław Mikołajczyk zmarł 11 listopada po godz. 18.00 w Tunezji na skutek rozległego zawału serca. Miał 79 lat. Pojechał do Tunezji wypocząć.
   - Lubił podróżować, lubił przebywać z ludźmi, potrafił rozmawiać z każdym - wspominał podczas mszy żałobnej ksiądz profesor Waldemar Chrostowski, przyjaciel prałata Mikołajczyka. - Ale zawsze bardzo tęsknił za Polską. Na dwa miesiące przed śmiercią, kiedy byliśmy razem w Azji Mniejszej, usiadł nad Morzem Śródziemnym i mówi do mnie: wiesz, ja to jestem jak bocian. Gdziekolwiek jestem, to mnie ciągnie do gniazda. A gdzie to gniazdo? Oj, gniazdo to chyba już w Myszyńcu. Ksiądz Zdzisław brał życie pełnymi garściami, bez nadużyć, bez pychy, bez chciwości, ale z wdzięcznością wobec Boga. Korzystał z życia, bo uważał je za dar boży. Był człowiekiem głęboko pobożnym. Nade wszystko ukochał Eucharystię - mówił ksiądz profesor.

Biogram opracowano korzystając ze stron internetowych:
http://zdzislawmikolajczyk.webpark.pl/ks.htm
http://www.ostroleckie.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=3160&Itemid=76