Zygmunt (Załmon) Szejtelman

(1912-????)

żydowski lekarz uratowany od zagłady przez mieszkańców miasta

   Ur. w 1912 r. w Warszawie jako syn Rafała i Anny z Kabąków. (Ojciec trudnił się handlem - zginął w Warszawskim gettcie jesienią 1942 r.). Zygmunt studia medyczne kończył w Padwie. Do Grajewa przyjechał wraz z żoną Janiną - magistrem farmacji na przełomie 1939/1940 r. z Łodzi uciekając przed prześladowaniami hitlerowskimi.
   Po wywiezieniu z Grajewa właściciela apteki magistra Marcinkowskiego, władze Zachodniej Białorusi utworzyły w Grajewie aptekę, którą kierowała żona doktora Szejtelmana. Pomagała rodzinie Państwa Niesiobędzkich zesłanej na Syberię wysyłając im paczki z witaminami.

   Po zajęciu Grajewa przez Niemców, przez pewien czas znajdowali się w gettcie, z którego uciekli. Pomogli mu w tym mieszkańcy Grajewa. Przez pewien czas ukrywał się u szewca Nadolnego na obecnej ulicy Wojska Polskiego. Potajemnie udzielał pomocy mieszkańcom miasta i partyzantom. Żona jego również się ukrywała.
   Po wyzwoleniu był pierwszym organizatorem służby zdrowia na terenie miasta. Dopiero potem ściągnął lekarza Stańczuka, któremu przekazał mieszkanie i obowiązki lekarza powiatowego. W III 1945 r. został wiceprzewodniczącym Powiatowej Rady Narodowej.
   Pod koneic lat czterdziestych wyjechał via Łódź do USA. Tam zmienił nazwisko na Szej. Już w Stanach wszystkich Polaków pochodzących z Grajewa leczył za darmo. Tam też urodził mu się syn. Zmarł najprawdopodobniej po roku 1960.

Fotografie zostały nam udostępnione przez p. Leszka Niesiobędzkiego - dziękujemy.