Wspomnienia z partii Micewicza
(powstanie styczniowe w okręgu biebrzańskim)
oprac. Jarosław Marczak
21 stycznia 1919 roku w przeddzień rocznicy wybuchu powstania styczniowego Marszałek Józef Piłsudski podpisał rozkaz, w którym czytamy m.in. „Dla uczczenia ich i roku 63 w szeregach Armii Polskiej wydałem rozkaz zaliczenia do szeregów wojska wszystkich weteranów 63 roku z prawem noszenia mundurów Wojska w dni uroczyste witam ich tym razem, jako naszych Ojców i Kolegów”.
Aby wprowadzić w życie powyższy rozkaz 1 kwietnia 1919 roku przy Ministerstwie Spraw Wojskowych został utworzony Wydział do Spraw Weteranów 1863 rok, którego zadaniem była szeroko rozumiana pomoc materialna oraz prawna byłym powstańcom.
Na apel Ministerstwa do Wydziału wpłynęło jeszcze w tym samym roku wpłynęło kilka tysięcy podań z prośbą o przyznanie prawa weterana powstania styczniowego. Komisja weryfikacyjna pozytywnie zaopiniowała około 4500 zgłoszeń. W następnych latach napływały kolejne wnioski. Ostatecznie komisja zakończyła swoją pracę w 1928 roku.
„Wspomnienia z partii Micewicza” Władysław Nowicki spisał i przesłał do Wydziału do Spraw Weteranów prawdopodobnie w 1923 roku.
Prośba została pozytywnie zaopiniowana i tego samego roku jego nazwisko jego ukazało się na liście Oficerowie – weterani powstania narodowego 1863 roku pod numerem porządkowym 1170. Wymogi komisji weryfikacyjnej, a także upływ blisko 60-ciu lat od opisywanych wydarzeń sprawiły, że wspomnienia Nowickiego mają charakter sprawozdania, czy suchej relacji z jego kilkutygodniowego pobytu w powstańczej partii. Brak opisów obozowego życia, stosunków panujących w oddziale, czy wreszcie szerszego spojrzenia na wypadki 1863 roku. Pomimo tych słabości, tekst opatrzony odpowiednimi przypisami, stanowi cenne źródło wiedzy o partii Micewicza i epizodach powstańczych w dawnym okręgu biebrzańskim.
Pragnę podziękować Pani Marii Kłoczko z Augustowa za zgodę na publikację „Wspomnień”, a także księdzu Stanisławowi Nowickiemu z Ostrowi Mazowieckiej i panu Stanisławowi Niedziółko z Grajewa, za życzliwość i cenne informacje.
Wspomnienia z partii Micewicza - Władysława Nowickiego[1]
Zamieszkiwałem we wsi Białaszewo, przy rodzicach. Chcąc wstąpić do powstania udałem się do wsi Klimaszewnica do wójta Jatkowskiego[2], który przywołał żandarma i ten zaprowadził do lasu w pobliżu Klimaszewnicy do partii naczelnika Micewicza (Micewicz był przed powstaniem kapitanem w armii rosyjskiej) [3]. Naczelnik ten mnie przyjął. Pierwszego dnia dano mi kosę i naznaczony byłem przez podoficera na pikietę. Za kilka dni dali mi fuzję dubeltówkę[4]. Ćwiczyli nas w liczbie około 300 ludzi[5]. Po niejakim czasie ruszyliśmy lasem w stronę wsi Białogrody i Osowca. Pod Białogrodami napadli nas Moskale w przeważającej sile. Jednego nam zabili, a my ustąpiliśmy do białaszewskiego lasu[6]. Stamtąd poszliśmy z powrotem do lasu pod Klimaszewnicę, a następnie do wsi kościelnej Dobrzyjałowa, gdzie naczelnik Micewicz zaprowadził nas do kościoła i ksiądz Sienicki[7], tamtejszy proboszcz przyjął od nas przysięgę na wierność Ojczyźnie. Następnie poszliśmy do wsi Dobrylas w łomżyńskim powiecie. Tam przybył do naszej partii oficer Brantd[8] z partii Wawra i poszliśmy nocą do Wincenty ( komora celna)[9]. O świtaniu byliśmy już na miejscu, zaczęła się obustronna strzelanina. Moskale w koszulach uciekali konno, kilku z nich zabiliśmy, a komorę zapaliliśmy. Naprzeciw stał drewniany dom wapnem pobielony. Z tego domu wyszedł człowiek i oznajmił nam, że w sklepie[10] u niego skryło się mnóstwo Moskali. Myśmy wtedy ten dom zapalili. Nabraliśmy tam broni, koni i poszliśmy do wsi Kozioł. Dowodził wtedy naczelnik Micewicz, a Brandt tylko przyjechał na tę jedną potyczkę. Adiutantem mego naczelnika był porucznik z austriackiego wojska. Naczelnik nazywał go Gustawem[11]. Porucznikiem w naszej partii był Bońkiewicz[12], kasjer miejski przed powstaniem w Rajgrodzie. Podoficerem w naszej partii był Smoleński Kiryłow. Z Wincenty poszliśmy nad rzekę do wsi Kozioł, a Moskale sformowali się z rozsypki i za nami strzelali. Jedna z kul trafiła mnie w łopatkę. Na razie przewróciłem się, ale wstałem i poszedłem dalej. Do wsi można było przejść tylko przez most. Otrzymaliśmy rozkaz przechodzić pojedynczo i chociaż kule rosyjskie leciały, ale nikogo z nas nie zabiło. Moskale ciągle szli za nami. Gdyśmy przeszli rzekę to zza kuźni stojącej naprzeciw brzegu tej rzeki wychylił się konny Moskal. Jeden z kolegów strzelił do niego. Moskal spadł z konia, ale trzymał się za uzdę i chciał wsiąść powtórnie. Kolega strzelił, więc po raz drugi i zabił go, a koń uciekł. Poszliśmy przez wieś Kozioł, a kiedy wyszliśmy na drogę w polu, ujrzeliśmy, że wieś jest w płomieniach, bo ją Moskale zapalili, a za nami ciągle jechali konno. Jak my staniemy i odwrócimy się do nich i formujemy się do strzelania to oni uciekają w tył. Doszliśmy tak do lasu i wtedy usłyszeliśmy strzały. Dym szedł na nas, a kule z ukosa na Moskali. Kilku naszych kolegów mających konie oraz Jan Pisowacki[13], który pochwycił konia pasącego się na polu pojechali na zwiad do lasu. Myśleliśmy, że jesteśmy otoczeni. Zaraz jednak powrócili jezdni, a Jan Pisowacki wołał, że to miejscowi gospodarze zaczaili się w lesie i strzelali do Moskali[14]. Poszliśmy do lasu, a Moskale już za nami nie szli. W lesie czekali na nas z gotowanym grochem i piwem. Następnie zaprowadzono nas w głąb lasu, gdzie złożyliśmy broń i kto miał oddał wojskowe ubranie, a pozostał w cywilnym. Rozkwaterowano nas po okolicznych wsiach, ale partia już się nie zebrała i każdy poszedł w swoja stronę. W domu rodziców lękałem się zostać, więc rodzice zawieźli mnie do Niedźwiadnej, o 6 wiorst od Szczuczyna, do wuja mego ojca księdza Macieja Jankowskiego[15]. Szpieg doniósł do Szczuczyna Moskalom, że u księdza ukrywa się powstaniec. Przyjechało 30 Kozaków i dwóch oficerów. Wybiegłem tylnymi drzwiami, ale zobaczyłem, że na pagórkach na polu stali konni Moskale z odprowadzonymi półkurczami, więc zawróciłem do domu, a słysząc, że oficer o mnie pyta wyszedłem do niego. Żołnierze zaprowadzili mnie na zeznanie do oficerów, a ci rozpytywali mnie o nazwisko naczelnika partii, ale powiedziałem, że nazywano go „naczelnikiem”, a nazwiska nie wiem.
Ksiądz poił oficerów wódką zanim nadeszła furmanka Moskali, którą zawieźli mnie do Szczuczyna i posadzili za kratę wraz z drugimi powstańcami i kilka razy badali mnie o nazwisko naczelnika, ale stale mówiłem, że go zawsze nazywano „naczelnikiem”, a nazwiska jego nie słyszałem. Na dalsze śledztwo zawieźli mnie do Augustowi. Po tygodniu aresztowano księdza Jankowskiego za przechowywanie powstańca i przewieziono też do Augustowa. Przesiedziałem w więzieniu augustowskim pięć miesięcy. Dowiedziałem się od towarzyszy, którzy byli ze mną, że kto sam ujawni się po powstaniu to nie będzie wywieziony na Syberię. Tłumaczyłem się wiec, że widząc przejeżdżających Kozaków sam do nich wyszedłem, a oficer, który mnie aresztował zaprzeczyć nie mógł, bo go już nie było.
Na mocy zaświadczeń trzech poręczycieli z Białaszewa (każdy wziął po 200 rubli) nie wywieziono mnie na Syberię, a zwolniono i dano pod nadzór policyjny. Raz na miesiąc musiałem meldować się w powiecie, a dwa razy u policyjskiego w Radziłowie. Ksiądz Jankowski odsiedział ze mną i razem został zwolniony, ale po powrocie do Niedźwiadnej z polecenia władz zdjęto go z probostwa i naznaczono na wikariusz do Wąsosza. W więzieniu w Augustowie siedział ze mną Jan Mościcki[16], którego wywieziono na Syberię, co może potwierdzić wdowa po nim, która przed czterema laty pisała prosząc o zaświadczenie, że jej mąż był uczestnikiem powstania 1863 roku. Byłem wtedy ciężko chory, a kiedy mogłem żądane zaświadczenie wydać, ona go już nie potrzebowała.[17]
Przypisy:
[1] Władysław Mateusz Nowicki syn Ignacego urodził się w Nowogrodzie w 1843 roku. Po ukończeniu szkoły elementarnej zapisał się do szkoły realnej w Łomży. W czasie powstania służył w partii Micewicza i brał udział w potyczkach pod Białogrodami i Wincentą, gdzie został ranny. Po krótkiej rekonwalescencji ukrywał się u swego wuja księdza Macieja Jankowskiego w Niedźwiadnej koło Szczuczyna. Aresztowany – przez 5 miesięcy przebywał w więzieniach W Szczuczynie i Augustowie. Po zwolnieniu powrócił do Białaszewa, gdzie pozostawał pod nadzorem policji. Po zniesieniu dozoru zatrudnił się na kolei. Pracował m.in. jako brygadzista w warsztatach kolejowych w Starosielcach. W 1866 roku zawarł związek małżeński z Ludwiką z Pieniążków, córką Feliksa podleśnego straży Woznawieś. Z tego związku miał Feliksa, Norberta, Stefana, Jakuba oraz Antoninę i Zofię. Po osiedleniu się w Woźnewsi piastował przez kilka lat urząd wójta gminy Pruska. Prawdopodobnie w 1923 roku uzyskał prawa weterana powstania styczniowego. Zmarł 2411.1927 roku. Pochowany jest na cmentarzu w Rajgrodzie.
[2] Jatkowski, wójt i współwłaściciel wsi Klimaszewnica. Współpracował z miejscowymi władzami powstańczymi. Według krakowskiego „Czasu” na początku lipca 1863 roku został napadnięty przez oficerów moskiewskich od straży granicznej Jakutina i Masynę, kilkuset knutami był katowany, a córka tegoż dziewczynka 13 letnia broniąca ojca, strasznie poraniona. Inni współwłaściciele wsi temuż katowaniu podlegli.
[3] Micewicz, oficer w armii carskiej, major i dowódca w powstaniu styczniowym. 24.04.1863 roku wraz z grupą oficerów i żołnierzy zbiegł z garnizonu w Białymstoku i stawił się w Kamionce w guberni grodzieńskiej, gdzie pod dowództwem Onufrego Duchińskiego wziął udział w bitwach pod Waliłami i Królowym Mostem. Po tych starciach przeszedł z Władysławem Brandtem do guberni augustowskiej i wstąpił do partii sformowanej przez Bonifacego Dziadulewicza. Po objęciu dowodzenia przez Brandta walczył pod Kadyszem. Na przełomie maja i czerwca przydzielony został w charakterze instruktora do VI oddziału organizowanego na Grzędach przez Feliksa Oktawiana Szukiewicza. Niedługo później awansowany został do stopnia majora z poleceniem tworzenia oddziału. Na czele własnej partii walczył pod Białogrądami i Wincentą. 2.11.1863 roku udał się na emigrację do Drezna, gdzie złożył pisemny przebieg powstańczej służby. Dalsze losy nieznane.
[4] Dostarczaniem broni zajmował się Romuald Szwarc, podleśny biurowy w Leśnictwie Rajgród /siedziba Leśnictwa znajdował się wówczas w Rudzie/ i Leon Jakubowski, podleśny z Leśnictwa Przechody. Obaj przypłacili to wieloletnim zesłaniem.
[5] Liczebność oddziału podana przez Nowickiego przesadzona . Jak podaje sam Micewicz w partii było 90 kosynierów i 46 strzelców, czyli blisko 150 osób.
[6] Powstańcza partia stacjonowali na uroczysku Toki koło Białogrądów. Utarczka miała miejsce 22.08.1863 roku. Powstańcy zaatakowani zostali przez rotę służby nadgranicznej i 25 objezdczyków pod ogólnym dowództwem kapitana Kowalewskiego. Powstańcy zostali częściowo rozproszeni. Zginął Korzeniowski, czeladnik rymarski ze Szczuczyna. Ciało zostało odnalezione przez Józefa Jabłońskiego z Osowca, który przewiózł je do Białaszewa. Akt zgonu NN, w obecności wspomnianego Jabłońskiego /lat 41/ i Samuela Piotrochowskiego, sługi kościelnego /lat 46/ spisał ksiądz Jakub Pieniążek. Zwłoki pochowano na miejscowym cmentarzu. Według Stanisława Niedziólko z Grajewa, do niewoli dostał się Ksawery Mścichowski /lat 19/ z nieistniejącego dzisiaj przysiółka Kownaty koło Przechodów. Mścichowski miał zostać powieszony na rynku w Szczuczynie.
W 1933 z inicjatywy oficerów z 9 psk z Grajewa i nadleśniczego Nadleśnictwa Grajewo Stanisława Głowacza postawiono tu dębowy krzyż. Dwa lata później miało miejsce uroczyste pobranie ziemi z uroczyska na Kopiec Piłsudskiego na Sowińcu w Krakowie.
[7]Ksiądz Piotr Sienicki z Dobrzyjałowa /26.04.1808-1889/. Uczył się w Łomży, a później w seminarium w Tykocinie. Wyświecony został 10.05.1835 roku. W latach 1836-1843 wikariusz w Waniewie, a następnie w Łomży. Pod koniec kwietnia 1861 zostaje proboszczem w Dobrzyjałowie. Więziony za kontakty z powstańcami. Około 1873 roku uległ wypadkowi w wyniku którego doznał trwałego paraliżu / utrata mowy /. Pozostał jednak nadal proboszczem. Zmarł 05.11.1889 roku.
[8] Władysław Brandt /1838- 1912/, kapitan armii carskiej, dowódca oddziału powstańczego. 24.04 zbiegł z garnizonu w Białymstoku. Walczył pod Waliłami i Królowym Mostem. Przeszedł w Augustowskie. Współdziałał z Ramotowski Wawrem. Walczył na czele własnego oddziału m.in. pod Kadyszem ,Gruszkami i wielu innymi. Po bitwie pod Wincentą udał się na emigrację. Wziął udział w wojnie francusko – pruskiej 1870/71. Po powrocie z emigracji osiadł w zaborze austriackim. Spoczywa na cmentarzu Łyczakowskim. W 1919 roku pośmiertnie zweryfikowany jako oficer weteran. Pensję weterańską pobierała wdowa Wiktoria.
[9] Bitwa pod Wincentą miała miejsce 18.09.1863 roku. Oddział Micewicza wzmocniony 2-ma sekcjami kosynierów z oddziału Brandta zaatakował komorę celną od strony południowo – wschodniej. Straty w oddziale wyniosły 4 zabitych / zginęli m.in. Ksawery Tyszko z Tyszek i Mierzejewski z Klimaszewnicy /Ranni zostali Władysław Nowicki i Michał Wołk- Bunikiewicz, porucznik armii carskiej w szeregach powstańczych/.
[10] Tu: piwnica.
[11] Gustaw Seweryn Sawa, lat około 30, były oficer armii austriackiej, organizator powstania w okręgu biebrzańskim, oficer w oddziale Micewicza. Na początku 1864 roku pełnił funkcje szefa sztabu przy Janie Koziełł – Poklewskim formującym siły powstańcze w Prusach.
[12] Bońkiewicz Michał /Bonikiewicz, Bunikiewicz/, uczestnik powstania styczniowego. Do 1859 roku pracował w Szczuczynie w tutejszym wiezieniu, a następnie w Rajgrodzie na stanowisku kasjera magistratu. Do organizacji powstańczej wprowadzony został przez Rafała Błońskiego, który nominował go na stanowisko cywilnego naczelnika okręgu biebrzańskiego i tym samym powierzył mu obowiązki rozbudowy organizacji oraz zbiórkę funduszy na cele narodowe. W połowie lutego 1863 roku stworzył w lasach rudzkich niewielki oddział powstańczy, na czele, którego dokonał zaboru kasy Leśnictwa Rajgród oraz kasy gminy Ruda. Ze względu na trudności w zaopatrzeniu rozwiązał partię i powrócił do Rajgrodu. Tu został oddany pod nadzór policyjny. Zbiegł i ukrywając się nadal spełniał obowiązki naczelnika okręgu. Na przełomie marca i kwietnia zdał swoją funkcje Julianowi Wereszczyńskiemu, a sam zajął stanowisko naczelnika rewiru szczuczyńskiego w tworzonej właśnie żandarmerii powstańczej. 31 maja wrócił do Rajgrodu i ponownie objął stanowisko kasjera. Jednak po kilku dniach opuścił miasto zabierając ze sobą pieniądze z kasy miejskiej i wstąpił do partii Micewicza. Brał udział w potyczce pod Białogradami i bitwie pod Wincentą. Po upadku powstania przebywał na emigracji we Francji. Tu wymieniony w 1866 roku jako członek Towarzystwa Demokratycznego Polskiego. Dalsze losy nieznane.
[13] Jan Pisowacki/ Pisowadzki/, urodzony w Dzięgielach /1844-1932/, żołnierz w partii Micewicza. Walczył pod Białogradami i Wincentą. Zmarł 13.06 i pochowany został na cmentarzu w Grajewie. Był najdłużej żyjącym powstańcem w z oddziału Micewicza.
[14] Według tradycji grupą osłaniającą odwrót Brandta i Micewicza dowodził Feliks Pastorczuk z Osowca na Kurpiach. Niewielki oddział uzbrojony w cepy, widły i strzelby o świcie ruszył forsownym marszem do Turośli. Tu zatrzymał się w miejscu o nazwie Sutkowe Pole. Po krótkim odpoczynku, przez Popiołki skierował się w kierunku wsi Kozioł. 12 lat później w miejscu krótkiego wytchnienia powstańców Wojciech Sutkowski, rolnik i wójt gminy wystawił krzyż, który stoi do dziś.
[15] Maciej Jankowski, urodzony w Grabowie koło Łomży /1809-?/, po powstaniu listopadowym w którym wziął czynny udział wstąpił do seminarium w Tykocinie. Wyświęcony 15.10.1837 roku. Do 1845 roku wikariusz w Nowogrodzie, a następnie w Niedźwiadnej. Za kontakty z powstańcami i ukrywanie Nowickiego spędził kilka miesięcy w wiezieniu. Po zwolnieniu wikariusz w Wąsoszu. Ostatecznie przeniesiony został do klasztoru w Ostrołęce.
[16] Jan Eliasz Mościki /1842-1917/, urodził się we wsi Gołowierzchy w gminie Krasuć w powiecie łukowskim. Syn Piotra i Alojzy z domu Popławska. W powstaniu służył w żandarmerii powstańczej. Zesłany na Syberię, gdzie przebywał 8 lat. Zmarł 24.02.1917 r. w Wojdach. Spoczywa na cmentarzu w Rajgrodzie.
[17] Chodzi o Józefę z domu Turow. Jako wdowa po weteranie powstania styczniowego pobierała pensję emerytalna w wysokości około 60 zł/miesiąc.
Źródła:
- Akta Krzyża i Medalu Niepodległości. Centralne Archiwum Wojskowe w Warszawie poz. 1, 2.
- Akta Osobowe Michała Bunikiewicza. Archiwum Państwowe w Białymstoku.
- Akta z przesłuchania Konstantego Narzymskiego i Feliksa Żochowskiego. Państwowe Litewskie Archiwum w Wilnie. F.1020 op.1 Syg. 87.
- Akt zgonu Jana Eliasza Mościckego. Urząd Stanu Cywilnego w Rajgrodzie.
- Udział Micewicza w powstaniu. Biblioteka w Kórniku. Rkps.7413.
- Bunikiewiczowa Maria. Witold Bunikiewicz. Wspomnienie. Biblioteka Narodowa Rkps. I.6382.
- Akt zgonu NN, męższczyzny znalezionego 22.08.1863 roku w okolicach Białogrądów. Archiwum Parafialne w Białaszewie.
- Informacje uzyskane bezpośrednio od pani Jadwigi Kotowicz z Bunikiewiczów z Warszawy, ks. Stanisława Nowickiego z Ostrowi Mazowieckiej i pana Stanisława Niedziółko z Grajewa.
Opracowania:
- Nowicki Władysław - wspomnienia z partii Micewicza [w:] Maria Kłoczko, Partyzantka polska w czasie powstania styczniowego. Praca magisterska. Warszawa 1966.
- Białynia Chołodecki Józef: Księga Pamiątkowa w 40 – rocznicę powstania styczniowego. Lwów 1913.
- Kolumna Zygmunt: Pamiątka dla rodzin polskich. Kraków 1866 rok.
- Marian Tyrowicz: Towarzystwo Demokratyczne Polskie 1832-1863. Warszawa 1964.
- Zieliński Stanisław: Bitwy i potyczki w powstaniu 1863/1864 roku. Rapperswill 1913.
- "Czas" nr 173/1863.
- "Echa Leśne" nr 25/1935.
- "Kontakty" nr 27/1996.