Przegląd Łomżyński - Nr 47/1934 r.
Warmja (Grajewo) – Masovia (Lyck) 6:0 (4:0).
W dniu 11-go listopada rb. odbyło się w Grajewie rewanżowe potkanie w piłce nożnej między ligową drużyną niemiecką, mistrzem Prus Wschodnich, “Masovią” a “Warmją”. Już na 2 godziny przed meczem tłumy publiczności zdążały na plac sportowy, aby być świadkami tego frapującego spotkania.
Punktualnie o godz. 2 p.p. wpada na boisko drużyna “Masovia”. Orkiestra gra oba hymny niemieckie, a na maszty wznoszą się 2 flagi państwowe niemieckie. Następnie wybiega “Warmja”. Po odegraniu hymnu polskiego i wciągnięciu flagi polskiej następuje gwizdek sędziego pana Franckowiaka i “Masovia” rozpoczyna grę. Obie drużyny badają wzajemnie swoje siły, ale już po kilku minutach “Warmja” przeważa.
W 12 min. z podania Lisowskiego uzyskuje Borowski pierwszą bramkę dla swych barw. W 7 min. później ten sam gracz podwyższa wynik do 2:0. Warmja zaczyna przeważać. Wszelkie usiłowania “Masovji” do przeciwstawienia są nadaremne. W 40 minucie strzela Terlecki główką 3-cią bramkę (była to najładniejsza bramka dnia), a już minutę potem Baranowski 4 raz lokuje piłkę w siatce gości. Po przerwie obraz gry nie zmienia się. “Warmja” uzyskuje 2 dalsze bramki ze strzałów Skolimskiego i Borawskiego. Przy stanie 6:0 dla “Warmji” sędzia kończy zawody; Publiczności 2000 osób, obecni także p.p.: starosta pow. E. Olejniczakowski, konsul polski z Ełku p. Putryński, dziennikarze i goście z Niemiec. Oceniając wartość drużyny niemieckiej, należy z całą stanowczością stwierdzić, że jest to drużyna świetna pod względem technicznym i taktycznym, która nie zasłużyła na tak wysoką porażkę. Wykorzystanie w 100 proc. wszystkich sytuacji dobrze dysponowanego ataku „Warmji”, a jednocześnie prześladujący stale pech drużyny gości nie pozwolił im na uzyskanie conajmniej dwu bramek. W każdym bądź razie wynik ten krzywdzi nieco drużynę gości.